Padał deszcz . Chmury zasłaniały całe niebo . Ty tego dnia miałaś wyruszyć w swoją podróż . No nic szczęście Ci nie sprzyja, ale chciałaś to chciałaś ruszajmy ! Byłaś już daleko od swojego domu,ale widziałaś go jeszcze . Poszłaś drogą która prowadziła do Pewter City no niestety nie była to zbyt przyjemna droga musiałaś przejść przez straszny las . Rosły tam bardzo duże drzewa  przynajmniej tyle ,że deszcz nie padał Ci na głowę . Po dwóch godzinach drogi byłeś już przy jakimś rozwidleniu . Można było iść jaskinią do której Ci którzy weszli nie wrócili , można było iść drogą przez góry i drogą przez doline idąc przez doline będziesz szła o wiele dłużej około 24h . Kto wie może spotkasz tam jakeiś pokemony i Ty razem z Psyduckiem będziecie miel i szansę  potrenować  . Wybór należy do Ciebie wybieraj .

Kiedy dotarłam do skrzyżowania trzech dróg byłam szczęśliwa w końcu las się kończył .
Spojrzałam się na trzy  drogi i  wybrałam drogę drogę Jaskinią .
Wyciągnęłam  pokeball z Psyduckiem i wypuściłam pokemona  .
- No mały wybrałam drogę do Jaskini .
Może to wydawało się dziwne, ale lubię wyzwania .
Ruszyłam pewnym krokiem przed siebie .

Psyduck zrobił duże oczy kiedy powiedziałaś mu o tym, że wybrałaś najgorszą możliwą droge.. Psyduck zapewne wolałby drogę doliną, ale to nie byłoby na twoją korzyść, a Ty musisz dostać się do najbliższego miasteczka. Kiedy szłaś spokojnie sobie z Psyduckiem usłyszałaś szelest. Po chwili wyszedł mały poke-ptaszek. Podleciał do Ciebie i Psyducka. Psyduck wykonał parę charakterystycznych ruchów karate.
Chyba niepodobało mu się to, że jakiś pokemon wtrąca się wam w drogę. Psyduck uderzył poke-ptaszka, a ten uderzył się o drzewo. Psyduck był z siebie dumny, że jego pierwszy atak był tak silny. Mały ptaszek ze smutkiem na pyszczku podszedł do Ciebie i położył główkę na twoich trampkach. Możesz pozostawić pokemona, albo go złapać.. Wybór należy do Ciebie ;)